Zawody obedience Wrocław 2017 - wywiad - Maty Węchowe

Zawody obedience Wrocław 2017 – wywiad

Pucharowe Zawody Obedience we Wrocławiu 2017 już za nami. Mieliśmy przyjemność zostać sponsorem nagród dla zwycięzcy każde klasy, o czym pisaliśmy już ostatnio :)

W związku z tym wydarzeniem udało nam się zrobić taki mały wywiad z dwoma zwyciężczyniami, które opowiedziały nam trochę więcej o tym sporcie. Na pewno będzie to ciekawa lektura dla każdego zainteresowanego obedience, a może będzie również dodatkową motywacją dla osób, które już ćwiczą :)

Aleksandra i Basta

Coś o sobie: Aleksandra Adamska i Basta – Na co dzień mieszkamy w Poznaniu i trenujemy obedience w klubie OBIfun. Basta jest 3-letnią suczką border collie, zawsze chętna do wszystkiego co razem robimy, szczególnie jeżeli można przy tym trochę pobiegać. Od października ubiegłego roku startujemy w najwyższej klasie obedience, klasie 3.

zawody obedience wywiad
piękne zdjęcie autorstwa Alicji Boruczkowskiej :)

Jak zaczęła się Wasza przygoda z obedience? Dlaczego akurat ten typ aktywności z psem?
Obedience stało się moją pasją jeszcze przed pojawieniem się Basty. Zaczynałam ze sznaucerem miniaturowym, z którym wspólnie uczyliśmy się podstaw. A później pojawiła się Basta i okazało się, iż obu nam bardzo podoba się ten sport. Obedience wymaga balansu pomiędzy dokładnością a szybkością w wykonywaniu ćwiczeń, zawsze są jakieś detale w ćwiczeniach do poprawienia, dzięki czemu nigdy nie panuje nuda, zawsze jest coś nowego do przepracowania. Jednocześnie obedience wymaga dobrego porozumienia z psem, a nic tak nie zbliża przewodnika i psa jak wspólne treningi.

Jak wygląda Wasz trening? Czy macie jakiś konkretny plan szkoleniowy?
Staramy się trenować dosyć regularnie, skupiając się głównie na priorytetach, jakie w danym momencie mamy. Idąc na trening wiem, co chciałabym przećwiczyć, czasem udaje się to w pełni, a czasem podczas treningu modyfikuje plan dostosowując go do psa i sytuacji danego dnia.

Wygraliście zawody we Wrocławiu, ale na pewno macie też swoje słabości – który etap obedience jest dla Was najtrudniejszy i dlaczego?
Dla Basty dużo prostsze zazwyczaj są ćwiczenia, w których trzeba wykazać się szybkością. Uwielbia biegać, przy czym jest bardzo szybka, dzięki czemu za te ćwiczenia zazwyczaj dostajemy najwięcej punktów. Oczywiście jak każdy team mamy też swoje słabsze strony. Najtrudniejsze dla nas jest chyba chodzenie przy nodze, które w klasie 3 jest naprawdę długie i wymaga od psa dużej uwagi i skupienia. Ciągle doskonalimy to ćwiczenie dążąc do tego, aby wyglądało jak najlepiej.

Czy macie jakieś rady dla innych osób, które zaczynają lub dopiero się zastanawiają nad obedience?
Nigdy się nie poddawać ;) Myślę, że warto też, przynajmniej na początku, regularnie trenować pod okiem doświadczonego trenera, aby uniknąć wielu problemów i błędów, które mogą się zdarzyć. Każdemu polecam spróbować obedience, bo naprawdę wciąga i daje ogromną satysfakcję.

Jak oceniacie zawody we Wrocławiu? Dlaczego warto sprawdzić się na tego typu imprezach?
W zawodach organizowanych przez Oddział Wrocław uczestniczyłyśmy już po raz czwarty i zawsze bardzo chętnie wracamy. Świetna organizacja, piknikowa atmosfera i bardzo fajny plac, na którym odbywają się zawody. Jak zawsze zaproszony został także bardzo dobry sędzia. Każde zawody to idealna okazja, żeby zobaczyć na jakim etapie jesteśmy. Możemy sprawdzić czy zmierzamy w dobrą stronę podczas treningów. W trakcie zawodów dochodzi stres, różne nieprzewidziane rozproszenia, możemy nagrodzić psa jedynie socjalnie, niedozwolone jest nagradzanie psa zabawkami czy jedzeniem podczas całego startu. To spore utrudnienia i dlatego dopiero zawody pokazują, jak dobrze przygotowany jest team.

Jedną z nagród, które otrzymaliście była mata węchowa od nas – czy możecie podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami?
Matę węchową wykorzystałyśmy już dwa razy. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest porządnie wykonana, a do tego w bardzo przyjemnych dla oka kolorach. Basta korzystała z niej z bardzo dużym zaangażowaniem, a nos ciężko pracował. Myślę, że to idealna opcja, gdy na dworze brzydka pogoda, a pies domaga się aktywności. Dla nas bardzo fajne rozwiązanie na dni relaksu pomiędzy treningami. Na pewno chętnie będziemy ją wykorzystywać.

zawody obedience wrocław

Helena i Diva

Coś o sobie: Mam na imię Helena, mój pies jest 15 miesięczną suką rasy Owczarek Niemiecki Długowłosy o imieniu Diva. Zakupiłam ją w sumie jak jej jeszcze nie było na świecie:) A znamy się od jej narodzin, gdyż pomagałam przy miocie. Diva jest żywą suczką, która oprócz obedience, trenuje agility, które bardziej kocha. Natomiast obedience jest dla mnie, bo to ja kocham :) Jesteśmy ze Szczecina.

zawody obedience Diva
Fantastyczne ujęcie wykonane przez Helenę Woźniak :)

Jak zaczęła się Wasza przygoda z obedience? Dlaczego akurat ten typ aktywności z psem?
Nasza przygoda zaczęła się przez przypadek. Szukałam szkoły by wyszkolić psa. Z początku mieliśmy iść do GROM-u, jednak koleżanka poleciła mi szkołę UniwerPSYtet, gdzie jak określiła, psy chodzą wpatrzone we właścicielkę i dodała że są to owczarki belgijskie. Pomyślałam ”ok” poszukamy i tak trafiłam do Małgorzaty Jędrzejczak. Oczywiście najpierw było przedszkole dla psiaków. Pewnego dnia pod koniec któryś zajęć zaobserwowałam jak ćwiczy ”sportóweczka” jak ich Gosia nazywała. Psy chodzą przy nodze wpatrzone w przewodnika. Pomyślałam ”ja też tak chcę”, i zapytałam się o to, więc dostałam wykład, że wiąże się to z zawodami, chęcią do pracy i systematycznym ćwiczeniem. OK. Dowiedziałam się też, że jest to sportowe posłuszeństwo, czyli Obedience. Sama też trochę o tym poczytałam jak wróciłam do domu i na następne zajęcia powoli uczyliśmy się już do tego sportu.
 
Jak wygląda Wasz trening? Czy macie jakiś konkretny plan szkoleniowy?
Mamy zajęcia 2x w tygodniu na placu gdzie psiaki uczą się, kodują komendy. Nie powiem że jest łatwo bo nie jest. Każdy pies jest inny a moja może i się szybko uczy ale tak naprawdę ja jestem zielona w tym temacie więc popełniam pełno błędów i Gosia musi mi czasami psa jakby to nazwać wyprostować. Czasami coś za wolno robię, nie w tym czasie co trzeba nagradzam utrwalając niepożądane zachowanie. Czasami ponoszą emocję i mam dość, ale widząc reakcję psa gdy jedziemy ćwiczyć daję mi otuchę, że może wystarczy postarać się bardziej i się uda.

Wygraliście zawody we Wrocławiu, ale na pewno macie też swoje słabości – który etap obedience jest dla Was najtrudniejszy i dlaczego?
Wygraliśmy zawody we Wrocławiu :) To był nasz debiut i trenerka kazała podejść do niego treningowo, co znaczy że miałam poprosić sędziego czy mogę wejść z zabawką i żeby pokazywał punkty, ale żeby nie były one brane pod uwagę na koniec. No cóż… widać jak treningowo podeszłyśmy do tematu :) Wygrałyśmy w co sama uwierzyć nie mogłam :) Mamy nie wykończony aport i problem z przywołaniem, gdzie Diva aport przyniesie ale przy dostawianiu wypluwa – no na zawodach doszła do wniosku, że jest zmęczona i się położyła. Jeśli chodzi o przywołanie to nie umie hamować :) Pomyślicie jak to? Ale to prawda, biega tak jakby na oślep, nawet po zakończonym przebiegu wyszłyśmy z placu by pobiegała i tak się rozpędziła, że złożyła się na ogrodzeniu przy pełnej szybkości:) Więc, mamy z tym problem, ale cały czas nad nimi pracujemy.

Czy macie jakieś rady dla innych osób, które zaczynają lub dopiero się zastanawiają nad obedience?
Jeśli ktoś szuka jakiejś aktywności dla siebie i czworonoga polecam ten sport. Uczy on cierpliwości zarówno psa jak i właściciela. Wiem co mówię, bo nie raz myślałam, że rozstrzelam Divę, bo zrywała się do biegu i ganiałam ją po całym placu. Samo ćwiczenie w zostawaniu zajęło mi ponad 5 miesięcy, gdyż mój pies ma ”pępowinę”, którą staram się na maksa rozciągnąć, mamy już taki postęp że mogę wyjść poza teren, ale schować już nie. Więc tak – polecam ten sport, mimo iż wydaję się czasami być nudny, bo ćwiczenia są takie same, to uwierzcie pies Was może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Moja mnie zaskoczyła na zawodach i to bardzo, byłyśmy jedynym zespołem który nie wyzerował żadnego ćwiczenia w zerówkach. Nie wymagajcie od psa wszystkiego naraz, bo on się tego nauczy, ale potrzeba czasu, systematyczności i wiary że się uda. Dobrze jest mieć kogoś kto wam w tym pomoże, tak jak mnie Gosia – nakrzyczy opieprzy, weźmie w obroty ale całym sercem w Was wierzy, że Wam się uda.

Jak oceniacie zawody we Wrocławiu? Dlaczego warto sprawdzić się na tego typu imprezach?
Jak pisałam wyżej, to był nasz debiut i nerwy poszarpane były, ale organizacja super. Bardzo sprawnie wszystko poszło, nawet nawiązałam nowe znajomości:) Warto wziąć udział w takich zawodach, ponieważ to jest inna atmosfera inny teren, którego pies nie zna i musicie się dostosować.

Jedną z nagród, które otrzymaliście była mata węchowa od nas – czy możecie podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami?
Nagroda główna jest mega. Pies zmęczony, choć z początku musiałam jej pokazać do czego ona służy. Teraz sama do niej podchodzi i zaczyna szukać smaczków. Kilka minut wystarcza by się zmęczyła na co najmniej godzinę.  Mata zrobiła na mnie spore wrażenie. Jest starannie zrobiona i z polaru, co mnie zdziwiło. Myślałam że będzie to jakiś zwykły materiał, a tu jest bardzo delikatny, pies wkładając nos nie zrobi sobie krzywdy. Jak dla nas wielkość jest wystarczająca. Z początku słysząc słowo mata węchowa nie wiedziałam jak ją sobie wyobrazić. Dopiero po zobaczeniu kilku filmików, doszłam do wniosku, że i Divie by się przydała, bo nie używa nosa zbyt często. Więc bardzo się cieszę że ją mamy – to tak jakbyście czytali mi w myślach, że ją chcę. Byłam sceptycznie trochę nastawiona czy to zmęczy psa, ale teraz widząc rezultaty to mogę ją polecić jako element do psychicznego zmęczenia psa :) Dziękujemy bardzo za tak fajny prezent.

zawody obedience nagrody

Maty węchowe i zawody obedience

My również bardzo dziękujemy organizatorom za możliwość ”sprezentowania” zwycięzcom mat. Dziękujemy również wszystkim zawodnikom, którzy dali z siebie wszystko na zawodach. Oglądaliśmy część na ”live” i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem Waszych umiejętności. Trzymajcie tak dalej!
Mamy nadzieję, że maty węchowe będą dobrze służyć wszystkim i pozwolą na wiele przyjemnych chwil z zabawami węchowymi :)
zawody obedience wyniki
Jak widać nagród dla zwycięzców nie brakowało :)