Częste błędy popełniane przy wychowaniu psa to coś, o czym warto wiedzieć. Dzięki temu można ich uniknąć zanim w ogóle wystąpią albo łatwiej przyłapać się na ich popełnianiu, co pozwoli szybko zareagować. W każdym przypadku nasza relacja z psem wyjdzie na plus, a wspólne życie na pewno będzie łatwiejsze. Naturalnie błędów, które możemy popełnić przy wychowaniu psa jest mnóstwo, a dzisiaj skupimy się na trzech, które naszym zdaniem szczególnie utrudniają cieszenie się psiakiem.
Staraliśmy się, aby wybrane przez nas błędy były mniej oczywiste ponieważ tego typu tematów pojawiło się w internecie już mnóstwo. Na pewno warto jednak zwrócić na nie uwagę. Te błędy są bardzo powszechne i regularnie słyszymy o nich podczas rozmów z naszymi klientami. Często dzwonicie lub piszecie ze swoimi problemami, z którymi często staramy się pomóc. Mamy bogate doświadczenie z psami, a również wiele swoich problemów przeszliśmy. Mamy nadzieję, że poniższe wskazówki okażą się przydatne.
Zapraszamy do czytania!
Przejmowanie się psami z social mediów
W internecie bardzo łatwo pokazać swoje życie tak jak chcemy, a niekoniecznie jak wygląda w rzeczywistości. Wielu ”influencerów” chwali się swoimi psiakami i wspólnym życie na różnych portalach – w szczególności na Instagram, Facebook oraz TikTok. Powszechne są podniosłe cytaty, piękne opisy idealnego życia oraz doskonałe zdjęcia. Naturalnie nie ma w tym nic złego. Niestety wielu opiekunów ogląda tego typu materiały i porównuje je z własnym, prawdziwym życiem. Bardzo łatwo wpaść wtedy w negatywne myśli.
W końcu psiaki internetowe są doskonałe, a życie z nimi lekkie i przyjemne. Nie dajmy się oszukać i wpaść w kompleksy. Nie ma idealnego życia, a każdy psiak i jego opiekun mają większe lub mniejsze problemy. Psy niszczą meble, podgryzają, załatwiają się na ulubiony dywan, zabłocone wskakują na łóżko lub uporczywie szczekają na przechodniów. Każdy ma własne problemy i trzeba starać się nimi zająć. Nie pomoże nam porównywanie się do nierzeczywistych informacji opublikowanych w internecie.
W social mediach czasami wydaje się, że tylko my nie dajemy rady. Osoby publikujące zdjęcia w internecie potrafią wszystko – chodzić wielokrotnie na długie spacery, realizować różne aktywności, startować w zawodach i tak dalej. Wydawać by się mogło, że całą dobę spędzają z psem, zawsze pełni energii i uśmiechnięci. Oczywiście warto dążyć do perfekcji, ale nie dajmy się ściągać w dół przez negatywne porównania. Każdy ma swój tryb życia i własny poziom energii. Nie ma nic złego, aby czasem po prostu odpocząć razem z psem. Zbytnie przeglądanie internetowych psiaków może prowadzić do frustracji i niechęci, a to na pewno negatywnie wpłynie na relację psa z opiekunem.
Zachęcanie psa do szukania jedzenia podczas spaceru
Z racji naszej pasji związanej z zabawami węchowymi, często mamy okazję rozmawiać na ten właśnie temat. Regularnie można spotkać się z pośrednim zachęcaniem psa do szukania jedzenia podczas spaceru. Niektórzy nazywają to ”naturalną matą węchową”, gdzie przysmaki ukrywane są w trawie. Zdarza się również, że początkujący behawioryści polecają ukrywanie smakołyków w trakcie spacerów, aby pomóc psu realizować potrzebę węszenia.
Niestety bardzo często prowadzi to do sporych problemów, szczególnie, jeśli realizujemy to w nieodpowiedni sposób (dużo zależy również od charakteru naszego psa). Wiele psów bardzo szybko i łatwo generalizuje tego typu czynności. W związku z tym dochodzi do sytuacji, gdzie psiak w trakcie spaceru cały czas nastawiony jest na poszukiwaniu pożywienia – sam opiekun go do tego zachęcał, czyli jest przyzwolenie. Może to być bardzo niebezpieczne, szczególnie, że często w trawie lub krzakach można znaleźć stare, nieodpowiednie dla psa jedzenie. Pomijamy już okropne historie o nafaszerowanych igłami lub trutką kiełbasach.
Problem zjadania odpadków na spacerze jest bardzo powszechny i dostajemy o to regularnie pytania. Sporo opiekunów nawet decyduje się na korzystanie z kagańców, aby utrudnić psu samodzielne wyszukiwanie jedzenia. Większość tego typu problemów zostało właśnie zapoczątkowane w opisany wyżej sposób – opiekun sam zachęcał psa do takiego szukania.
Podobnym, chociaż delikatnie odmiennym problemem jest żebranie o jedzenie w domu. Nie polecamy ”ukrywania przysmaków w domu” jako alternatywy dla zabawek węchowych. Tutaj również dużo zależy od naszego podejścia i charakteru psa. Jeżeli będziemy ukrywać smakołyki w domu i zachęcać psa do ich poszukiwania to musimy liczyć się z tym, że pies może to zgeneralizować. Może zacząć się kradzież naszego jedzenia pozostawionego w domu, a ostatecznie żebranie przy stole.
Obu problemów można uniknąć poprzez stosowanie konkretnych produktów do zabawy węchowej. Wtedy dla psa sygnał jest jasny, że węszenie ogranicza się do tego danego przedmiotu. Odkręcenie problemu żebrania w domu lub zjadania odpadków podczas spaceru jest trudne i czasochłonne, więc naprawdę lepiej tego uniknąć.
Zły dobór psich behawiorystów
Dużo się mówi o psich problemach, ich przyczynach, skutkach i możliwych rozwiązaniach. Niestety mniej mówi się o prawidłowym doborze psiego specjalisty. Uważamy, że dobry ekspert to naprawdę ogromna pomoc przy wszelkich psich problemach. Jednocześnie trzeba również wiedzieć, że zły behawiorysta potrafi wyrządzić ogromne szkody w naszym życiu z psem. Psi behawioryzm niestety nie wymaga żadnych szkoleń, zaświadczeń lub certyfikatów. Tak naprawdę każdy może szkolić psy lub doradzać opiekunom.
O psich specjalistach i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru można napisać dużo. Dzisiaj chcemy zwrócić uwagę na jeden aspekt, który niestety nadal jest powszechny. Unikajmy przede wszystkim behawiorystów, którzy stosują fizyczne kary lub przemoc podczas zajęć z psem. Łatwo ulec iluzji, że na pewno zauważylibyśmy przemoc fizyczną, ale behawioryści potrafią stosować ją bardzo subtelnie i pośrednio, a często potrafią nawet wmówić opiekunowi, że tak powinno być.
Taki behawiorysta nie będzie bił psa, ale chętnie zacznie stosować narzędzia sprawiające psu ból lub dyskomfort. Bardzo powszechne nadal są kolczatki, dławiki lub obroże elektryczne. Pamiętajmy, że tylko słaby specjalista będzie zachęcał lub stosował tego typu metody. Jednocześnie taki szkoleniowiec potrafi wykorzystać naszą niewiedzę i zmęczenie psimi problemami, aby zachęcić nas do takich rozwiązań. Kolczatka przyniesie rezultat, ale tylko na chwilę – pies się do niej przyzwyczai, problem się ponowi, a ucierpi tylko zaufanie psa do jego opiekuna.
Do subtelnych technik, na które powinniśmy zwrócić uwagę to wszelkie fizyczne sposoby ograniczania i przymuszania psa. W szczególności szarpanie na smyczy, ciągnięcie na obroży w górę (podduszanie), mocne wymuszanie na psu przyjęcie danej postawy (np: intensywne naciskanie na plecy w celu siłowego usadzenia psa). To wszystko sygnały, które powinny nam mówić, że nie jest to specjalista dla nas.
W Polsce działa naprawdę wielu wspaniałych specjalistów, którzy mają ogromną wiedzę i doświadczenie. Jednak często opiekunowi psa trudno odróżnić dobrego behawiorystę od złego. Z tego powodu warto zwrócić uwagę na stosowanie siłowych rozwiązań i w przypadku ich zauważenia ewakuować się ze szkolenia.