Mantrailing – tropienie użytkowe, idealna aktywność dla psa? Naszym zdaniem na pewno jest to aktywność, którą warto się zainteresować. Mantrailing wymaga od psa ogromnego skupienia i samodzielności. Doskonale wyrabia u psa pewność siebie oraz zdolność do koncentracji.
Pewność siebie i samodzielność to elementy, nad którymi warto popracować u psa. Zazwyczaj to opiekun kontroluje każdy aspekt życia psa, dlatego często nasz przyjaciel może mieć problemy z samodzielnością. Sami wybieramy trasy i długości spaceru, polecamy psu wykonywać różne czynności (siad, leżeć), wydzielamy jedzenie. W życiu jest to ważne, ponieważ to w końcu opiekun jest odpowiedzialny za swojego pupila. Jednak takie warunki powodują, że psiaki rzadko mają okazję same się wykazać i nauczyć samodzielności. Z tego powodu wszystkie aktywności węchowe są przydatne, a mantrailing na pewno jest jedną z najciekawszych.
Mantrailing i tropienie użytkowe – co to?
Mantrailing powstał z połączenia słów ”man” – człowiek oraz ”trail” – tropić i w sumie to powinno nam dać obraz całej tej aktywności. Chodzi w niej właśnie o to, aby pies wytropił i znalazł człowieka. W warunkach szkoleniowych jest ”pozorant”, czyli osoba poszukiwana przez psa. Zadaniem pozoranta jest wstępne zainteresowanie psa i zachęcenie go do zabawy, a następnie ucieczka i schowanie się. Potem już wszystko wiruje wokół naszego psiaka – musi on użyć swojego zmysłu węchu, aby wytropić poszukiwanego.
Mantrailing wywodzi się oczywiście z akcji ratunkowych, do których nadają się wyłącznie psy. Specjalnie wyszkoleni pupile mają za zadanie poszukiwanie osób zaginionych – często wyłącznie na podstawie małej próbki zapachowej. Jednak nadal, pomimo rozwoju technologii, często tylko psy są jedyną szansą na ratunek.
Treningi mantrailing symulują tego typu sytuacje. Pozorant pełni rolę zaginionego, a nasz pies musi mu ruszyć na ratunek. Pierwsze sesje wyglądają bardzo prosto. Pozorant zachęca pupila i ucieka mu, a my motywujemy psa do poszukiwania. Na kolejnych treningach wydłuża się trasa, miejsca ukrycia są bardziej skomplikowane, a na samym końcu pies musi znaleźć pozoranta wyłącznie na podstawie próbki zapachowej – bez kontaktu z samym ”poszukiwanym” wcześniej.
Tropienie użytkowe, czyli mantrailing to naprawdę wspaniała i piękna aktywność, którą może realizować praktycznie każdy pies. Nie ma chyba przyjemniejszego doświadczenia niż obserwacja jak nasz własny pies znajduje ukrytego człowieka. Pokazuje nam to jak ogromny potencjał ma nasz przyjaciel.
Mantrailing i tropienie użytkowe – czego potrzebujemy?
Mantrailing to aktywność węchowa, która nie wymaga od nas dużej ilości sprzętu. Przede wszystkim potrzebne są wygodne szelki, które nie ograniczają ruchu. Do tego długa 10-15 metrowa linka i jesteśmy gotowi. Pies w trakcie pracy może iść bardzo szybko, a my musimy cały czas pracować linką, dlatego przydatne są również grube rękawiczki, które zapobiegną otarciom.
Poza tym najważniejsza do nauki mantrailing’u jest grupa tropiąca lub zapisanie się na szkolenie. Wiele osób uważa, że jest w stanie wykonać trening samodzielnie – w końcu każdy może uciec psu, aby go szukał, prawda? Niestety w praktyce wygląda to tak, że jeśli psu ucieknie osoba bliska to przyjaciel zacznie być nerwowy i jak najszybciej będzie chciał dotrzeć do swojego przewodnika lub innej, znanej mu osoby. W związku z nerwami nie będzie pracował w skupieniu i precyzji, a często będzie biegł chaotycznie na pamięć. Wysokie emocje zazwyczaj również uniemożliwiają wykorzystanie zmysłu węchu, do którego potrzeba spokoju i koncentracji.
W nauce tropienia ważny jest komfort dla psa i możliwość sprawdzenia swoich umiejętności. Całość powinna być przyjemna, a nie stresująca i dlatego pozorantem powinna być neutralna osoba, wobec której nasz pupil nie ma specjalnych uczuć. Jednocześnie ”poszukiwany” powinien znać się na psach, mieć dobre podejście i potrafić zachęcić do rozpoczęcia tropienia.
Z tego powodu znalezienie dobrej grupy doświadczonych ”tropicieli” lub zapisanie się na odpowiednie szkolenie często jest wymogiem do rozpoczęcia pracy z psem w kierunku mantrailing’u.
Czy warto uprawiać mantrailing?
Szczerze? Bez zastanowienia możemy polecić tę aktywność każdemu psu – bez względu na rasę, wielkość lub płeć. Mantrailing daje tak wiele, że naprawdę warto spróbować.
Zalety mantrailing:
- zwiększa pewność siebie
- uczy samodzielności
- praca w skupieniu
- nowe bodźce
- męczy psa psychicznie i fizycznie
- pogłębianie więzi przewodnik-pies
- uczy zaufania do umiejętności psa
To tylko niektóre zalety tej aktywności – każdy znajdzie tu coś dla siebie i odkryje nowe pozytywne korzyści. Na pewno jednak wiele osób zastanawia się ”czy mój pies w ogóle będzie chciał tropić?” – mieliśmy tak samo przed naszymi pierwszymi zajęciami. Nie ma jednak powodu do obaw.
Pamiętam, że pierwszy trening to było coś niesamowitego. Nasz owczarek jest dość nadpobudliwy, więc trudno mu się skupić. Pamiętam, że pozorant tylko podał psu smaczka, coś tam powiedział i uciekł, a pies stał zdziwiony. Na polecenie ”tropimy” i poluzowanie linki od razu rzucił się z nosem do ziemi i zaczął głęboko zaciągać się zapachem – trop został znaleziony w sekundę, więc pozostało tylko iść jego śladem.
Pies szedł bardzo szybko, wręcz biegł – linka praktycznie rozciągnięcia do granic możliwości. Był jeden problem na skrzyżowaniu – psisko pobiegło do przodu, ale szybko straciło zapach, więc cofnęło się i skręciło prawidłowo. Jeszcze kilkanaście kroków, upewnienie się co do zapachu i pozorant został znaleziony za drzewem – sukces.
Najlepsze było, że pies podbiegł do pozoranta, za co został nagrodzony przysmakami przez niego. Jednak od razu wrócił do mnie, z uśmiechniętym pyskiem i wyrazem mówiącym ”Widziałeś człowiek? Tu był za drzewem! Znaleźliśmy go!”. Naprawdę niesamowite uczucie obserwować jak pies sam jest zadowolony z wykonanego zadania. Nie z nagrody w postaci jedzenia, a z samej pracy.
Sprzętu dużo nie trzeba, same szkolenia również nie są drogie, a w przypadku dołączenia do grupy pasjonatów często koszty są minimalne. Także jeśli ktoś ma możliwość to polecamy – wystarczy spróbować :)
Zajęcia pomocnicze przed mantrailing
Mantrailing i tropienie użytkowe to fantastyczna aktywność, ale nie każdy czuje się na siłach, aby od razu rozpocząć treningi. Jeśli nie czujesz się na tyle pewnie, żeby rozpocząć szkolenie tropienia to zapraszamy do spróbowania maty węchowej – to również doskonała zabawa węchowa. Świetnie również przygotowuje psa do bardziej zaawansowanych aktywności związanych z węchem.
Naprawdę warto w warunkach domowych zacząć ćwiczyć zabawy węchowe, które wprowadzą psa w świat tego typu aktywności. Zazwyczaj nie oczekujemy od psa pracy nosem – wymagamy od niego raczej skupienia na naszych gestach i głosie, dlatego psy coraz częściej pracują uszami i wzrokiem. W końcu tego je uczymy, prawda? Polecenia wykonujemy wokalnie, a często pomagamy sobie również mową ciała.
Nic dziwnego, że pierwsze aktywności węchowe mogą być dla psa czymś dziwnym i niecodziennym. Jednak naprawdę warto popracować nad tym z psem, ponieważ w końcu zmysł węchu jest dla naszego przyjaciela najważniejszy.